
Tolerancja – podobnie jak słowa “obywatel”, “patriotyzm”, “godność” – jest pojęciem, które używamy bez głębszej refleksji nad jego znaczeniem. Używamy chętnie, gdyż pozytywnie się kojarzy. Chcemy aby inni widzieli w nas osoby tolerancyjne, a i o sobie też chcemy tak myśleć. 

Zatarła się granica między “tolerancją” a “akceptacją”. Większość z nas te pojęcia stosuje zamiennie, jak synonimy. Jednakże “tolerancja” w łacińskim znaczeniu oznaczała “cierpliwą wytrwałość”. W tym ujęciu znoszę cierpliwie, bez agresji, to co dla mnie jest “inne”, z czym się nie utożsamiam. Z kolei łacińska “akceptacja” to “przyjmowanie”, czyli włączenie w swoje “Ja”, utożsamianie się z czymś lub kimś.
Tolerate, not hate 
